Zdecydowano się na to, ponieważ prognozy mówią, że przez najbliższe trzy dni chińska stolica będzie pogrążona w szczególnie gęstym, niebezpiecznym dla zdrowia smogu. Alert będzie obowiązywać do czwartku w południe. Zamknięto szkoły i przedszkola. Niektóre fabryki ograniczyły lub nawet wstrzymały produkcję. Władze zaapelowały do ludzi, by pozostali w domach, jeśli nie muszą z nich wychodzić. Czerwony alert oznacza również ograniczenia ruchu samochodowego, w tym zmniejszenie o połowę liczby samochodów prywatnych na stołecznych ulicach; jeździć mogą na przemian samochody z parzystymi i nieparzystymi końcówkami numerów rejestracyjnych. Po trzech dekadach dynamicznego rozwoju gospodarczego chińskie miasta należą do najbardziej zanieczyszczonych na świecie. Zaostrzono co prawda normy emisji spalin, inwestuje się w odnawialne źródła energii, ale 60 proc. wytwarzanej w kraju energii wciąż pochodzi z węgla. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-smog,gsbi,1290" title="smog" target="_blank">Smog</a> bywa w Pekinie tak gęsty, że nie widać nawet budynków w najbliższej okolicy. Wychodząc na ulice, mieszkańcy nakładają na twarze rozmaite maski.