Do aktu wandalizmu doszło w sali medytacji. Jako pierwszy poinformował o nim na Twitterze europoseł PO Jan Olbrycht. W rozmowie z niezalezna.pl potwierdził go też europoseł <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ryszard-czarnecki,gsbi,2613" title="Ryszard Czarnecki" target="_blank">Ryszard Czarnecki</a>, tłumacząc, że figurze odpiłowano ręce. Sam parlament sprawę bagatelizuje. Biuro prasowe poinformowało, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, podczas którego kobiecie, która chciała przygotować salę na ceremonię niekatolicką, krzyż wypadł z rąk.