Związek Dziennikarzy Rosji w swoim stanowisko odniósł się do dwóch przypadków wywierania przez polityków presji na niezależne media. Chodzi o telewizję "Deszcz" i rozgłośnię "Echo Moskwy". W styczniu telewizja zapytała widzów, czy w czasie II wojny światowej można było uniknąć ponad miliona ofiar poddając Leningrad Niemcom. Burza jaką rozpętali wokół tej sprawy deputowani Dumy Państwowej spowodowała, że operatorzy sieci kablowych zerwali współpracę z "Deszczem". Obecnie kierownictwo stacji zastanawia się nad jej zamknięciem. W przypadku "Echa Moskwy" poszło o wpis na blogu jednego z rosyjskich satyryków, który porównał Igrzyska Zimowe w Soczi do Olimpiady w Berlinie, zorganizowanej przez Adolfa Hitlera. Część deputowanych zażądała przeprosin od rozgłośni i oskarżyła autora bloga o ekstremizm. Związek Dziennikarzy Rosji wystosował apel do polityków, aby przestali zaszczuwać niezależne media, wykorzystując niechlubne metody propagandy. W ocenie Związku takich przypadków jak sprawy telewizji "Deszcz" i rozgłośni "Echo Moskwy" jest coraz więcej. Dziennikarze przypomnieli politykom, że o tym czy coś jest etyczne, czy nie, powinny decydować środowiskowe rady etyki. Maciej Jastrzębski