Wyprawa to prywatna inicjatywa Jacka Berbeki. Zorganizował ją za własne pieniądze i fundusze z ogólnopolskiej zbiórki. Sam jest doświadczonym himalaistą, a w akcji będzie mu towarzyszyło dwóch innych wspinaczy - Jacek Jawień i Krzysztof Tarasewicz. Berbeka ma nadzieję, że w ciągu kilku tygodni uda im się odnaleźć i pochować ciała tragicznie zmarłych himalaistów. - Świetną rzeczą byłoby, gdyby udało się znieść ciała do podstawy ściany. To jest rzecz, o której marzę. Jeżeli się nie uda, to chciałbym znaleźć miejsce w tej szczelinie brzeżnej u góry, poniżej przełęczy - jeżeli będzie to głęboka szczelina... A jeżeli to też będzie dużym problemem, to chcę po prostu przesunąć te ciała z tego miejsca, w którym teraz są, i znaleźć miejsce, gdzie oni nie będą niepokojeni przez tzw. osoby trzecie - mówił niedawno w rozmowie z reporterem RMF FM Maciejem Pałahickim. Adam Bielecki, który wraz z Arturem Małkiem zdobył Broad Peak, uważa, że szansa na odnalezienie ciał towarzyszy jest bardzo mała, ale podkreśla, że rozumie ideę wyprawy. - Odnalezienia ciała jest bardziej prawdopodobne w przypadku Tomka. Nie wiemy jednak, czy on zmarł, będąc przyczepionym do poręczówki na grani szczytowej, czy podjął próbę zejścia, a na to wskazywałaby ostatnia łączność z nim. Jeżeli rzeczywiście podjął próbę zejścia, to prawdopodobnie spadł na chińską stronę i w tym momencie nie ma żadnych szans na znalezienie ciała. Jeszcze trudniejsze będzie to w przypadku Maćka Berbeki - mówił kilka dni temu w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Bartoszem Styrną. <a href="http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-berbeka-rusza-na-broad-peak-sprobuje-odnalezc-ciala-brata-i-,nId,982740" target="_blank">Więcej na ten temat czytaj na stronach RMF24</a>