Cena, jaką osiągnął obraz mistrza renesansu po 19-minutowej licytacji, jest najwyższą w historii sprzedaży dzieł malarstwa na publicznych aukcjach. Na cenę obrazu (obejmującą prowizję Christie's) olbrzymi wpływ miała kampania reklamowa domu aukcyjnego oraz fakt, że "Salvator Mundi" jest jedynym znanym obrazem Leonarda da Vinci, który znajduje się w rękach prywatnych. Pozostałe 15 popularnych obrazów pędzla Leonarda znajduje się w kolekcjach publicznych. Poprzedni rekord w tej dziedzinie został ustanowiony w maju 2015 r. także na aukcji domu aukcyjnego Christie's, kiedy to obraz Pabla Picassa "Kobiety Algieru" został sprzedany za 179,4 mln dolarów. "Zbawiciel świata" (łac. Salvator Mundi) to obraz olejny na desce o wymiarach ok. 60 cm na 40 cm. Został namalowany przez Leonarda w latach 1506-1513 dla króla Francji Ludwika XII. Obraz przechodził "z królewskich rąk do królewskich rąk". Jego właścicielem był też król Anglii Karol I. Obraz przedstawiający Jezusa trzymającego w lewej ręce kryształową kulę - symbol świata, z prawą dłonią uniesioną do błogosławieństwa, zaginął w połowie XVIII wieku i do początku XX wieku był uważany za bezpowrotnie utracony. W 1900 r. obraz kupił angielski kolekcjoner sir Francis Cook, nie zdając sobie sprawy, kto jest jego twórcą. W 1958 r. spadkobiercy Francisa Cooka sprzedali mocno już podniszczone dzieło za 45 funtów (ok. 125 dolarów). W 2005 r. obraz nabyła grupa handlarzy sztuki na czele ze Robertem Simonem, ekspertem w dziedzinie malarstwa "starych mistrzów". Za obraz zapłacili 10 tys. dolarów. Po restauracji "Zbawiciela świata" przez przyjaciółkę Simona, znaną nowojorską konserwatorkę obrazów Dianne Dwyer Modestini, większość znawców malarstwa włoskiego renesansu nie miała wątpliwości, że to dzieło Leonarda, a nie jednego z jego uczniów. W 2013 r. dom aukcyjny Sotheby's sprzedał obraz za 80 mln dolarów szwajcarskiemu marszandowi Yvesowi Bouvierowi, a on, tego samego roku, odsprzedał dzieło za 127,5 mln dolarów rosyjskiemu miliarderowi, Dmitrijowi Rybołowlewowi, obecnie mieszkającemu w Monaco. Rybołowlew, który swojej fortuny dorobił się na nawozach sztucznych, do tej pory wydał na zakup dzieł sztuki ok. 2 mld dolarów. Nazwisko rosyjskiego miliardera, w przeszłości właściciela m.in koncernu potasowego Urałkalij, pojawia się w tzw. Paradise Papers, dokumentach zgromadzonych przez międzynarodową grupę dziennikarzy dochodzeniowych. Tematem dziennikarskiego śledztwa jest korzystanie przez "możnych tego świata" z rajów podatkowych. Więcej na temat Paradise Papers przeczytasz tutaj Dom aukcyjny Christie's nie ujawnił tożsamości nowego właściciela obrazu "Zbawiciel świata". Został on zakupiony poprzez licytację telefoniczną. Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski