Putin nazwał sankcje, jakie na Moskwę ma zamiar nałożyć Waszyngton, "skrajnie cynicznymi" oraz próbą bronienia własnych interesów kosztem amerykańskich partnerów w Europie. - Nie można bez końca znosić chamstwa w stosunku do mojego kraju - oświadczył <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladimir-putin,gsbi,9" title="Władimir Putin" target="_blank">Władimir Putin</a>. Jednocześnie oskarżył Waszyngton o wykorzystywanie swej pozycji geopolitycznej do prowadzenia nieuczciwej konkurencji na światowych rynkach. Prezydent Rosji nie chciał powiedzieć, jakie kontrsankcje w stosunku do Stanów Zjednoczonych wprowadzi Rosja. - Kiedy nadejdzie odpowiedź - jaka ona będzie, będzie zależało od tego, w jakiej ostatecznej wersji ujrzymy te ustawy, nad którymi pracuje senat USA - oświadczył Władimir Putin. We wtorek Izba Reprezentantów przyjęła ustawę, która wprowadza nowe sankcje wobec członków rządu Rosji w odpowiedzi na próby wpłynięcia na wynik wyborów prezydenckich w USA w listopadzie 2016 roku i rozszerza zakres sankcji ekonomicznych dotyczących amerykańsko-rosyjskiej wymiany inwestycyjno-handlowej.