To pierwsze dłuższe wystąpienie Trumpa po opuszczeniu Białego Domu. - Jesteśmy w trakcie historycznej walki. Na szali jest nasza tożsamość. Ameryka będzie wspanialsza niż kiedykolwiek była - powiedział były prezydent. - Staję przed wami, by zadeklarować, że niezwykła droga, którą wspólnie rozpoczęliśmy cztery lata temu, daleka jest od zakończenia - powiedział Trump. Zapowiedź startu w kolejnych wyborach? - Być może podejmę decyzję, by pokonać ich po raz trzeci - mówił Trump o ewentualnej walce o kolejną prezydenturę. - Nasz ruch dumnych, ciężko pracujących amerykańskich patriotów dopiero się zaczyna i na końcu wygramy - zapewniał były prezydent. Uderzył też w Joe Bidena, twierdząc, że kampania obecnego prezydenta była "pełna kłamstw". Jego zdaniem "Biden jest prezydentem, który miał najbardziej koszmarny pierwszy miesiąc prezydentury w porównaniu do wszystkich innych prezydentów". - Przeszliśmy od "America first" do "America last" - mówił Trump. Jak dodał, dotychczasowa polityka Bidena jest "zdradą podstawowych wartości naszego kraju". Ostro skrytykował w ten sposób politykę migracyjną obecnego prezydenta. W ogóle przemówienie było w przeważającej części skierowane przeciwko Joe Bidenowi. Trump zabrał też głos w sprawie pandemii. Jak stwierdził, to, co zrobiła jego administracja - głównie w sprawie szczepionki przeciw COVID-19 - uratowało wielu ludzi na świecie. Jednocześnie wezwał Bidena, aby prezydent otworzył szkoły "natychmiast".