Merkel zapewniła po spotkaniu z Ciprasem w poniedziałek w Berlinie, że pragnie "silnej Grecji". Merkel potwierdziła stanowisko Niemiec, że kwestia reparacji wojennych jest ostatecznie załatwiona. "Pragniemy, by Grecja była gospodarczo silna i by miała wzrost gospodarczy" - powiedziała Merkel. Za jeden z najważniejszych problemów przeżywającego kryzys kraju uznała przezwyciężenie wysokiego bezrobocia wśród młodzieży. Merkel zastrzegła, że gremium, w którym zapadną decyzję o dalszej pomocy dla Grecji, jest euroland. Niemcy nie są instytucją, która oceni, czy program reform jest wystarczający - podkreśliła niemiecka kanclerz. Cipras sygnalizował gotowość swego kraju do kompromisu. "Nie ma innej drogi niż dialog" - zaznaczył. Wezwał do walki ze stereotypami. To nieprawda, że wszyscy Grecy są leniami, a Niemcy są odpowiedzialni za kryzys w Grecji - powiedział. Premier Grecji poruszył problem reparacji wojennych, w tym przymusowego kredytu wypłaconego III Rzeszy przez greckie banki w czasie niemieckiej okupacji. Jak zastrzegł, Grecja traktuje tę sprawę nie jako problem finansowy, lecz etyczny. "Rząd niemiecki traktuje reparacje wojenne jako problem politycznie i prawnie ostatecznie załatwiony" - powiedziała Merkel. Jak zastrzegła, Niemcy zdają sobie sprawę z okrucieństw, jakich dopuścili się podczas wojny w Grecji. Wyjaśniła, że Fundusz Przyszłości utworzony w zeszłym roku ma za zadanie pomaganie ofiarom nazistów. "Nie podjęliśmy w tej sprawie żadnych decyzji, ale Niemcy traktują tę sprawę bardzo poważnie" - podkreśliła.