Zarówno Fidel, jak i były prezydent Wenezueli Hugo Chavez (zmarły w 2013 r.) utorowali "lewicową drogę do wyzwolenia naszych narodów" - podkreślił Maduro. W kilku wpisach na portalu społecznościowym Twitter prezydent Wenezueli poinformował, że właśnie rozmawiał z kubańskim prezydentem Raulem Castro i przekazał "narodowi Kuby wyrazy solidarności i miłości w związku z odejściem Fidela Castro". "W 60 lat po wypłynięciu jachtu +Granma+ z <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-meksyk,gsbi,4248" title="Meksyku" target="_blank">Meksyku</a> Fidel wyruszył ku nieśmiertelności, aby zająć miejsce wśród tych, którzy walczą całe życie... Hasta la Victoria Siempre", czyli do zwycięstwa aż po kres - napisał Maduro, nawiązując do słynnego hasła rewolucji kubańskiej. Fidel Castro wyruszył z Meksyku 2 grudnia 1956 r. na czele małej grupy partyzantów jachtem "Granma" na Kubę. Data ta uważana jest za początek rewolucji kubańskiej. Fidel Castro zmarł w piątek wieczorem w Hawanie w wieku 90 lat. Na czele komunistycznej Kuby stał przez prawie pół wieku. W lutym 2008 roku zrezygnował z funkcji przewodniczącego Rady Państwa i przekazał faktyczne sprawowanie władzy swemu młodszemu o pięć lat bratu, Raulowi.