Mark Rutte dodał też, że wczorajsze działania podjęte przez przedstawicieli rządu tureckiego są nie do przyjęcia. W ten sposób odniósł się działań podjętych przez minister rodziny. Fatma Betul Sayan Kaya nie wzięła pod uwagę sugestii strony holenderskiej, aby nie brała udziału w wiecu poparcia dla referendum konstytucyjnego, mającym się odbyć w Rotterdamie. Samochód minister, która przyjechała z Niemiec, został przez policję zawrócony i eskortowany do granicy. Wcześniej holenderskie władze odmówiły prawa wjazdu na teren kraju szefowi tureckiej dyplomacji, Mevlutowi Cavusoglu. Chciał on wziąć udział w Rotterdamie w wiecu, który miał zachęcić tamtejszych Turków do poparcia władz w referendum konstytucyjnym w Turcji. W odpowiedzi prezydent Turcji określił holenderskie władze mianem nazistów i faszystów. W nocy przez kilka godzin przed tureckim konsulatem protestowała grupa około tysiąca Turków. Policja użyła siły i armatek wodnych do rozpędzenia protestu. W Holandii mieszka około 400 tysięcy Turków. W najbliższą środę w Holandii odbędą się wybory parlamentarne. W kampanii wyborczej pojawiło się wiele antyimigranckich akcentów.