W Auli Pawła VI papież spotkał się z setkami podopiecznych włoskiego stowarzyszenia dobroczynnego Unitalsi, które organizuje wyjazdy chorych i niepełnosprawnych do Lourdes i innych sanktuariów maryjnych. W przemówieniu Franciszek mówił do chorych: "Nie uważajcie się tylko za obiekt solidarności i miłosierdzia, ale czujcie się włączeni w pełni w życie i misję Kościoła". Papież dodał, że organizacje charytatywne idą "pod prąd" logiki "światowości" oraz "odrzucenia" i pomagają cierpiącym być protagonistami w Kościele i całym społeczeństwie. - Dzisiaj panuje kulturowa i społeczna tendencja, by ukrywać kruchość fizyczną i uważać ją tylko za problem, wymagający rezygnacji i litowania się, a niekiedy odrzucania takich osób - zauważył Franciszek. Następnie niemal półtorej godziny papież spędził z chorymi i niepełnosprawnymi witając się po kolei niemal z każdym z nich, błogosławiąc i rozmawiając z nimi. Chorym dzieciom rozdawał autografy, przyjmował od nich rysunki.