Franciszek przybył na plac wcześnie rano, ku zaskoczeniu strażaków, którzy przygotowywali się do transportu na szczyt stojącej tam figury Niepokalanej, by nałożyć koronę z kwiatów. To oni pierwsi poinformowali o nieoczekiwanej wizycie papieża, publikując zdjęcia na Twitterze we wtorek rano. 30 listopada <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-watykan,gsbi,4154" title="Watykan" target="_blank">Watykan</a> wydał komunikat, w którym poinformował, że papież nie uda się w tym roku z powodu pandemii na Plac Hiszpański. "Franciszek dokona prywatnego aktu pobożności, zawierzając Matce Bożej Rzym, jego mieszkańców i wielu chorych na całym świecie" - podkreślono w nocie. "Decyzja o tym, by nie udawać się po południu na Plac Hiszpański na tradycyjny akt czci Niepokalanej, wynika z utrzymującej się sytuacji kryzysu sanitarnego i ma na celu uniknięcie wszelkiego ryzyka zakażenia wywołanego przez zgromadzenie" - wyjaśniłwówczas rzecznik Watykanu Matteo Bruni. Co roku 8 grudnia kolejni papieże modlą się na placu w sercu Rzymu przed figurą Matki Bożej. Przybywają tam zawsze tysiące ludzi. Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP jest we Włoszech dniem wolnym. Z Rzymu Sylwia Wysocka