Za wnioskiem zagłosuje ultraortodoksyjna partia Shas, która wchodzi w skład koalicji tworzącej gabinet Baraka. Zrobi to z powodu sporu o pieniądze na sieć szkół religijnych. Sam premier wzywa do odrzucenia wniosku, a niepokornym ministrom grozi usunięciem z rządu.