Film z nagraniem zatrzymania przez Interpol nastolatki, która została siłą wyprowadzona ze szkoły, zszokował opinię publiczną w Meksyku. Mieszkanka amerykańskiego Houston wzięła ją za swoją poszukiwaną co najmniej od 2007 roku córkę. Dorotea Garcia twierdziła, że dziewczyna została kilka lat temu uprowadzona przez ojca. W marcu tego roku kobieta zidentyfikowała dziewczynę. Podobnie jak jej córka, miała bliznę między brwiami. Alondra Luna została następnie zatrzymana w efekcie współdziałania amerykańskich i meksykańskich władz. Prawdziwa rodzina dziewczyny zgłosiła policji, że doszło do pomyłki, jednak próby potwierdzenia jej tożsamości zostały z początku zignorowane. Dopiero opublikowane w tym tygodniu badania DNA potwierdziły, że nastolatkę zabrano rodzicom przez pomyłkę. Sprawę przejęła Meksykańska Komisja Praw Człowieka. - Skontaktowali się już z nami i przyjechali do nas do domu. Zaoferowali nam pomoc w tej trudnej sytuacji - mówi Susana Nunez, matka nastolatki.