Obywatele Szwajcarii wypowiedzą się dzisiaj w referendum na temat zaostrzenia polityki imigracyjnej w tym kraju. Z inicjatywą przeprowadzenia referendum pod hasłem "Przeciwko masowej imigracji" wystąpiła szwajcarska partia ludowa.
W Szwajcarii imigranci stanowią prawie 25 procent mieszkańców. Kraj ten przyjmuje do 80 tysięcy imigrantów rocznie, którzy przybywają tu, by zamieszkać na stałe.
Jeśli Szwajcarzy w referendum odpowiedzą "TAK", przyczyni się to do zaostrzenia relacji między Bernem i Brukselą.
Neutralna Szwajcaria nie jest w Unii Europejskiej, ale otaczają ją państwa będące jej członkami. W 1999 roku podpisała z Unią umowy o swobodnym przepływie pracowników. Negocjacje trwały 5 lat.
Szwajcarska Partia Ludowa twierdzi teraz, że otwarcie granic dla obywateli Unii było poważnym błędem. Jeśli w referendum obywatele zgodzą się na zaostrzenie prawa imigracyjnego, Berno będzie miało 3 lata na renegocjację umów z Unią dotyczących wspólnego rynku pracy.
Inicjatorzy referendum argumentują, że napływ tańszej siły roboczej rujnuje szwajcarski rynek pracy, co grozi katastrofą gospodarczą i społeczną. Obciąża też systemy ochrony zdrowia i edukacji, a także jest przyczyną tłoku w środkach komunikacji. W Szwajcarii najwięcej mieszka Niemców, Włochów, Francuzów i Portugalczyków.
Większość Szwajcarów oddała głosy pocztą, dlatego też lokale wyborcze są czynne tylko do południa. Zaraz potem poznamy wyniki referendum.