Wioska położona jest w rejonie ciągłych walk i sporów o ziemie między muzułmańskimi nomadami i osiadłymi, przeważnie chrześcijańskimi, społecznościami trudniącymi się rolnictwem. Napastnicy ostrzelali mieszkańców z broni automatycznej i podpalili kilkanaście domów. W ciągu ostatnich 3 lat tysiące osób zginęło w rezultacie walk między zamieszkałym przeważnie przez chrześcijan południem Nigerii i muzułmańską północą. Radykalne organizacje islamskie chcą oderwać północ od reszty kraju i utworzyć tam państwo wyznaniowe. Według organizacji broniącymi praw człowieka, walki te toczone z dala od pól naftowych, kluczowych dla gospodarki kraju, są często ignorowane przez rząd centralny.