"Szacujemy, że tylko w ostatnich trzech miesiącach tego roku przybyło do Niemiec kolejnych 500 radykalnych salafitów" - przyznał Maassen. Salafici radykalizują się nie tylko podczas islamskich kazań w meczetach, czy podczas innych dużych spotkań . Rzadkością są też radykalnni "misjonarze" na niemieckich ulicach. Do niebezpiecznej radykalizacji bardzo często dochodzi w zakonspirowanych małych ośrodkach. Często także przez internet. "Ponadto kontrwywiad ustalił, że coraz częściej tworzą się radykalne grupy salafickich kobiet, do których dotrzeć jest jeszcze trudniej" - dodał Maassen. Według danych kontrwywiadu obecnie w Niemczech najbardziej niebezpieczną grupę, gotową do przemocy, a nawet terroru stanowią radykalni islamiści z Północnego Kaukazu. Działają oni przede wszystkim na terenie Berlina, Brandenburgii, Hamburga oraz Nadrenii Północnej Westfalii.Salafici negują nie tylko demokrację. Odrzucają też wszelkie systemy, na których zbudowany jest porządek społeczno-polityczny w Europie. Dążą do wprowadzenia totalitarnego systemu religijnego, w którym prawem jest szariat.