Dwie pociski trafiły w pojazd na obrzeżach miasta Mudiyah w prowincji Abyan w Jemenie, zabijając cztery osoby - pisze AFP. Naloty mają miejsce dwa tygodnie po tym, jak administracja prezydenta Donalda Trumpa przekazała CIA nowe uprawnienia. Centralna Agencja Wywiadowcza może obecnie samodzielnie decydować o użyciu samolotów bezzałogowych, gdy chodzi o zabijanie terrorystów na Bliskim Wschodzie. Nowe pełnomocnictwa zostały wykorzystane przez CIA po raz pierwszy 26 lutego, gdy w prowincji Idlib na północy Syrii zabito przy użyciu drona poszukiwanego od 19 lat Abu al-Kaira al-Masriego - zastępcę przywódcy Al-Kaidy. Od 2 marca Stany Zjednoczone przeprowadziły kilkadziesiąt ataków na cele Al-Kaidy Półwyspu Arabskiego (AQAP). W pierwszych trzech dniach nalotów zginęło co najmniej 22 podejrzanych bojowników Al-Kaidy - informuje AFP. Waszyngton uważa AQAP za najbardziej niebezpieczne ramię siatki dżihadystów.