Jak podaje WSVN 7 News, w środę po południu policja otrzymała zgłoszenie prosto z rezydencji Versace przy Ocean Drive. W jednym z pokojów obsługa znalazła zwłoki dwóch mężczyzn. Mieli oni rany postrzałowe. Według źródeł mundurowych do strzelaniny doszło na czwartym piętrze budynku. "Znajomy myślał, że to petardy" Dawanna Washington - turystka z San Antonio - około czwartej nad ranem usłyszała dwa strzały. Wraz z przyjaciółmi znajdowali się w pobliżu willi. - Znajomy myślał, że to petardy, ale to były strzały, jestem tego pewna. Wszyscy stojący na zewnątrz rozeszli się, domyślając się, że to strzelanina - mówiła. Ciała mężczyzn zabrano. W sprawie rozpoczęto śledztwo. Policja nie ujawniła motywu ani szczegółów zdarzenia. Kilka godzin później w hotelowej willi wszystko wróciło do normy - kelnerzy krążyli między stolikami w restauracji. Zabójstwo przed domem Odkrycia zwłok dokonano dzień przed 24. rocznicą zabójstwa Gianniego Versace. Światowej sławy projektanta znaleziono martwego na frontowych schodach rezydencji 15 lipca 1997 roku. Za zabójstwo odpowiada Andrew Cunanan - seryjny morderca, który po ośmiu dniach od zbrodni popełnił samobójstwo. Jego ciało znaleziono na łodzi.