Ujawniając wcześniej w piątek fakt porwania libańska telewizja Al-Dżadid podała, że dokonali tego bojownicy domagający się informacji o losie zaginionego wiele lat temu w Libii szyickiego duchownego. W nadanym przez Al-Dżadid nagraniu wideo Hannibal Kadafi prosił o zgłoszenie się każdego, kto posiada wiadomości o losie imama Mussy al-Sadra. Kadafi miał na twarzy ślady pobicia i podsiniałe oczy, ale deklarował, że jest "w dobrym zdrowiu, szczęśliwy i odprężony". Nie wiadomo, kiedy żonaty z Libanką Kadafi został porwany. Al-Sadr, jeden z cieszących się największym rozgłosem libańskich szyickich duchownych XX wieku, zaginął wraz z dwoma innymi ludźmi podczas podróży do Trypolisu w 1978 roku. Liban przypisał jego zniknięcie Muammarowi Kadafiemu.40-letni obecnie Hannibal Kadafi, po obaleniu rządów ojca w 2011 roku, wraz z matką i kilkorgiem rodzeństwa uciekł do Algierii. Niechlubny rozgłos na świecie przyniosły mu liczne skandale, które wywoływał. Do najgłośniejszego doszło w hotelu w Genewie w 2008 roku. Hannibal Kadafi i jego żona dotkliwie poturbowali hotelowy personel. Trafili do aresztu, wyszli za kaucją, a incydent spowodował gwałtowne pogorszenie libijsko-szwajcarskich stosunków. Muammar Kadafi między innymi wstrzymał dostawy ropy do Szwajcarii. Kilka lat wcześniej Hannibal Kadafi zaatakował gaśnicą włoskich policjantów. W Paryżu z kolei został aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu.