Wymachujący palestyńskimi flagami manifestanci podpalali różne przedmioty na ulicach i obrzucali siły bezpieczeństwa kamieniami. Policja zagrodziła główną drogę prowadzącą do amerykańskiej placówki, znajdującej się w dzielnicy Awkar, w północnej części Bejrutu - podaje Reuter. Agencja Associated Press pisze, że duża liczba protestujących Libańczyków i Palestyńczyków starła się z siłami bezpieczeństwa niedaleko ambasady USA. Manifestanci zgromadzili się kilkaset metrów od placówki, gdzie spalili kukłę Trumpa i podpalali śmieci, wywołując gęsty dym. Kontrowersyjna decyzja Decyzja USA wywołała protesty na Bliskim Wschodzie, gdzie powszechnie postrzegana jest jako ruch wyraźnie proizraelski, który procesowi pokojowemu - zauważa AP. W Libanie schronienie znalazło 450 tys. palestyńskich uchodźców, blisko 10 procent populacji. W czwartek radykalna organizacja palestyńska Hamas wzywała Palestyńczyków, muzułmanów i arabów do protestów przeciwko środowej decyzji Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę państwa żydowskiego. W sobotę wieczorem w Kairze odbyło się w tej sprawie pilne posiedzenie Ligi Arabskiej, której członkiem założycielem jest m.in. Liban. Szefowie MSZ państw należących do tej panarabskiej organizacji podkreślili, że decyzja Trumpa jest "niebezpiecznym naruszeniem prawa międzynarodowego" i zwiększy przemoc w regionie. Wezwali ponadto społeczność międzynarodową do uznania państwa palestyńskiego ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie. Na spotkaniu w Kairze nie uzgodniono jednak żadnych konkretnych działań. Jak podkreślają obserwatorzy, niektóre państwa członkowskie Ligi są bliskimi sojusznikami USA i w pewnym stopniu są zależne od Waszyngtonu. Prezydent Trump m.in. nakazał Departamentowi Stanu USA przygotowanie przeniesienia amerykańskiej ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy. Podkreślił jednocześnie wolę Stanów Zjednoczonych, by pomagać w osiągnięciu porozumienia w konflikcie bliskowschodnim, możliwego do zaakceptowania dla obu stron. Wspólnota międzynarodowa nie uznaje Jerozolimy za stolicę Izraela, a prawie 90 ambasad mieści się w Tel Awiwie. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-izrael,gsbi,2648" title="Izrael" target="_blank">Izrael</a> kontroluje Jerozolimę od 1967 roku, gdy w trakcie wojny sześciodniowej zajął wschodnią część miasta.