Monarchini, która jak co roku spędza lato i wczesną jesień na zamku w Balmoral w Szkocji, przybyła do szkockiego parlamentu w towarzystwie następcy tronu, księcia Karola i jego żony, księżnej Camilli. Podobnie jak podczas otwarcia poprzedniej sesji, w 2016 r., królowa została powitana przez szefową szkockiego rządu Nicolę Sturgeon. "Wiele szczęśliwych wspomnień" Pierwszy raz podczas uroczystości w szkockim parlamencie królowej nie towarzyszył mąż. Książę Filip zmarł w kwietniu w wieku 99 lat. Jego żona wspominała potem o nim wielokrotnie pisemnie oraz za pośrednictwem mediów społecznościowych. Po raz pierwszy jednak osobiście mówiła o nim publicznie, przemawiając do posłów. Elżbieta II przyznała, że z księciem Edynburga "miała wiele szczęśliwych wspomnień w tym cudownym kraju (Szkocji - red.)". - Mówiłam już wcześniej o moim głębokim i trwałym przywiązaniu do tego wspaniałego kraju i o wielu szczęśliwych wspomnieniach, jakie książę Filip i ja zawsze zachowaliśmy z naszego pobytu tutaj. Często mówi się, że to ludzie tworzą miejsce i niewiele jest miejsc, w których (stwierdzenie to) jest bardziej prawdziwe niż w Szkocji, jak widzieliśmy w ostatnich czasach - zauważyła. "Bardzo wymagający okres" Otwierając sesję, królowa pogratulowała również parlamentowi możliwości bezpiecznego otwarcia w "bardzo wymagającym okresie" i podkreśliła, że był on w centrum reakcji Szkocji na pandemię. - W momencie, gdy wszyscy wychodzimy z niekorzystnych i niepewnych czasów, okazje takie jak ta dzisiejsza, dają szansę na nadzieję i optymizm. Otwarcie tej nowej sesji rzeczywiście przynosi poczucie początku i odnowy - powiedziała Elżbieta II. Wezwała członków szkockiego parlamentu do współpracy pomimo różnic w poglądach. Mówiła, że szkocki parlament ma do odegrania kluczową rolę w tym, by "pomóc stworzyć lepszą, zdrowszą przyszłość dla nas wszystkich i zaangażować się w sprawy ludzi, których reprezentuje, zwłaszcza naszej młodzieży". Monarchini oddała hołd ludziom, którzy wnieśli "nadzwyczajny wkład" podczas epidemii i zwróciła uwagę na "niezliczone przykłady odporności i dobrej woli", które odmieniły życie innych. Powróci do Szkocji na początku listopada Brytyjska królowa powróci do Szkocji na początku listopada, by wziąć udział w światowym szczycie w sprawie klimatu COP26, który odbędzie się w Glasgow. Powiedziała, że oczy całego świata będą wówczas zwrócone na Wielką Brytanię, a w szczególności na Szkocję.