Do wypadku doszło w niedzielę w miejscowości Chiang Rai (północna Tajlandia). 45-letni trener gadów został zaatakowany przez krokodyla po tym, jak włożył rękę w jego szczękę. Zdarzenie uwiecznił na kamerze 35-letni Khun Phusawita, który wraz z żoną i dwójką dzieci zwiedzał zoo. Specjalny pokaz z udziałem krokodyli tego dnia oglądało ok. 100 osób. Świadkowie byli przerażeni tym, co się stało. Właściciel Farmy Krokodyli, Dong Wittawat uspokaja, informując, że 45-latek czuje się "dobrze".