"To otwarta deklaracja wojny wobec Korei Północnej" - napisano w rządowym oświadczeniu, rozpowszechnionym przez Agencję Informacyjną Korei. "Władze USA ośmieliły się zakwestionować nasz najwyższy autorytet, dopuszczając się tym samym najgorszego z wrogich aktów, który wykracza poza kwestię praw człowieka" - cytuje oświadczenie "Yahoo News". "Wobec deklaracji USA, wszystkie spięcia na linii USA-Korea Północna, będą od tej pory rozpatrywane na zasadach naszego prawa wojennego" - poinformowało MSZ. Pyongyang zapowiedział również podjęcie wobec Stanów zdecydowanych środków odwetowych. Przywódca na czarnej liście Kim Dzong Un znalazł się po raz pierwszy na czarnej liście amerykańskiego ministerstwa skarbu. Nastąpiło to w następstwie publikacji raportu Departamentu Stanu na temat poważnych naruszeń praw człowieka, do jakich dochodzi w Korei Północnej.Sankcje mają na celu odcięcie przedstawicieli reżimu od ich ewentualnych aktywów w USA. "Pod rządami Kim Dzong Una, Korea Północna wciąż dopuszcza się okrucieństw nie do zaakceptowania wobec milionów osób, włączając w to pozasądowe egzekucje, pracę przymusową oraz tortury" - oświadczył Adam Szubin odpowiedzialny w ministerstwie skarbu za walkę z finansowaniem terroryzmu. Reżim Korei Północnej już wcześniej był objęty wieloma sankcjami, głównie amerykańskimi i oenzetowskimi, z powodu kontynuowania programu nuklearnego i prób rakiet balistycznych.