Wymiar sprawiedliwości nie ujawnia liczby wykonanych wyroków śmierci, ale według danych ONZ stracono tam w ub. roku około tysiąca osób. 93 proc. wyroków dotyczyło, według oficjalnych danych, osób skazanych za handel narkotykami. Pozostałe - za morderstwa, gwałty i rabunek z bronią w ręku. Szef resortu sprawiedliwości oświadczył, że należy się zastanowić nad zastosowaniem w walce z narkotykami innych niż wyrok śmierci kar, które okazałyby się skuteczniejsze. Pur-Mohammadi nie widzi jednak możliwości całkowitego zniesienia tej kary jako niezbędnej w przypadku korupcji. W Iranie rola ministra sprawiedliwości sprowadza się w praktyce do pośredniczenia między rządem a władzą sądowniczą, która ma wszelkie prerogatywy w tej dziedzinie. W kwestii rewizji stosowania kary śmierci wobec handlarzy narkotyków ma on jednak jej całkowite poparcie. Znaczna część narkotyków produkowanych w Afganistanie dociera do Europy i na Bliski Wschód właśnie przez <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-iran,gsbi,2646" title="Iran" target="_blank">Iran</a>. W ciągu roku 2015, według danych Amnesty International, na świecie wykonano 1634 wyroki śmierci (o 573 więcej niż w 2014 r.) i była to najwyższa liczba od 25 lat. 89 proc. osób skazanych stracono w roku ubiegłym w trzech krajach: Arabii Saudyjskiej, Iranie i Pakistanie. Brak danych dotyczących Chin. Karę śmierci stosuje oficjalnie 25 państw na świecie.