"Amerykanie czują się bezpieczniejsi, gdy Ameryka uczestniczy we wzmacnianiu globalnego zdrowia. Pierwszego dnia mojej prezydentury dołączę do <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-who,gsbi,1915" title="WHO" target="_blank">WHO</a> i potwierdzę nasze światowe przywództwo" - powiedział Biden. Wcześniej we wtorek Trump oficjalnie wycofał USA z WHO, zarzucając jej spóźnioną reakcję na pandemię koronawirusa. Zdaniem amerykańskiego prezydenta reakcja organizacji na pojawienie się wirusa SARS-CoV-2 nie była właściwa, gdyż <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-chiny,gsbi,4231" title="Chiny" target="_blank">Chiny</a> "całkowicie kontrolują" WHO. Trump oskarżył też władze w Pekinie o wywieranie presji na WHO i nieprzesyłanie obowiązkowych reportów. 29 maja br. Trump oświadczył, że USA zrywają relacje z WHO. Środki, które miały być skierowane z amerykańskiego budżetu do WHO, zostaną przekazane innym organizacjom, zajmującym się zdrowiem publicznym - zapowiedział przywódca USA. Składka Stanów Zjednoczonych do WHO była największa ze wszystkich krajów świata. W 2019 roku amerykański rząd przekazał WHO ok. 400 mln USD, czyli ok. 15 proc. budżetu tej organizacji. Przekazana ONZ notyfikacja o wycofaniu się USA z WHO wchodzi w życie za rok, 6 lipca 2021 roku. Władze organizacji przyznały, że zostały już poinformowane o decyzji Waszyngtonu. "Otrzymaliśmy raport mówiący, że USA przekazały formalne powiadomienie Sekretarzowi Generalnemu ONZ o wycofaniu się z WHO ze skutkiem od 6 lipca 2021 r." - oświadczyło biuro prasowe WHO.