Jak informuje agencja AFP, zniszczono dom Ghassana Abu Dżamala, autora zamachu na synagogę w zachodniej Jerozolimie w listopadzie 2014 roku, w którym śmierć poniosło pięć osób, a siedem zostało rannych. Wśród zabitych było czterech rabinów i policjant. Ataku na synagogę w ortodoksyjnej dzielnicy żydowskiej Har Nof Dżamal dokonał ze swym kuzynem Udajem. Podczas porannej modlitwy dwaj Palestyńczycy uzbrojeni w tasaki, noże i pistolety wtargnęli do świątyni, w której znajdowało się ok. 25 osób, i zaatakowali zgromadzonych. Obaj zostali zabici później przez policję. Do ataku przyznały się Brygady Abu Alego Mustafy, zbrojne ramię Ludowego Frontu Wyzwolenia <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-palestyna,gsbi,2665" title="Palestyny" target="_blank">Palestyny</a>. Zamach ten był najkrwawszym z dokonanych w Jerozolimie od sześciu lat.