Dotychczas nie ogłoszono poleceń ewakuacji okolicznej ludności, brak też doniesień o ofiarach lub stratach materialnych. Władze ostrzegły jednak wieśniaków mieszkających na stokach wulkanu aby pilnie obserwowali jego aktywność i byli gotowi do natychmiastowej ucieczki. Wulkanolodzy podkreślają, że niebezpieczeństwo stanowi nie tylko sama erupcja wulkanu, ale także potoki błota i mułu spływające po jego zboczach. Erupcji towarzyszą bowiem gwałtowne opady deszczu. Semeru, znany również wśród okolicznej ludności jako "Wielka Góra", jest najwyższym wulkanem na Jawie i zarazem najwyższym szczytem tej wyspy. Jest również najbardziej aktywny z indonezyjskich wulkanów, chociaż chętnie odwiedzają go turyści. Ostatnia erupcja Semeru nastąpiła w grudniu ub. roku. Musiano wówczas ewakuować ok. 550 osób. W ubiegły piątek doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,2 i licznych lawin ziemnych na innej indonezyjskiej na wyspie - Celebes. Indonezja jest fragmentem tzw. pacyficznego pierścienia ognia, czyli strefy częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych, złożonej z pasa rowów oceanicznych, łuków wyspowych i aktywnych wulkanów, która otacza niemal nieprzerwanie Ocean Spokojny na długości ok. 40 tys. km. W tej strefie znajdują się 452 wulkany i występuje ok. 90 proc. wszystkich trzęsień ziemi na świecie.