Zbiorowy gwałt i morderstwo 8-letniej dziewczynki w Indiach spowodowały falę protestów. Jak informuje BBC, wśród osób broniących podejrzanych znaleźli się członkowie obecnie rządzącej nacjonalistycznej Indyjskiej Partii Ludowej (BJP).
Ciało dziewczynki zostało znalezione w styczniu w lesie niedaleko miasta Kathua.
Podejrzani mężczyźni to m.in. emerytowany urzędnik państwowy, czterej policjanci i małoletni. Ich aresztowaniu sprzeciwiały się prawicowe grupy. W jednym z wieców poparcia dla podejrzanych udział wzięło dwóch ministrów z Nacjonalistycznej Partii Ludowej (BJP), co jeszcze bardziej zaogniło spór.
Od czwartku w Internecie zaczęły pojawiać się liczne wpisy opatrzone hashtagami #Kathua i #justiceforAsifa.
Przestępstwo miało miejsce w jednym z najbardziej niespokojnych regionów Indii, a wszyscy oskarżeni należą do lokalnej, hinduskiej społeczności, która uczestniczyła w sporze o ziemię z muzułmańskimi nomadami, do których zalicza się rodzina zamordowanej 8-latki.
Zimą wspólnota muzułmańskich pasterzy koczowniczych często podróżuje od doliny do Dżammu, gdzie wypasają swoje owce na publicznych terenach leśnych. Doprowadziło to niedawno do konfliktu z hinduskimi mieszkańcami regionu.
Śledczy uważają, że oskarżeni mężczyźni chcieli zmusić koczowników do opuszczenia Dżammu.
Sprawa wywołała liczne protesty przeciwników przemocy wobec kobiet, a jeden z marszy poprowadził w czwartek w Delhi lider opozycyjnej partii Rahul Gandhi.
Z kolei Swati Maliwal, szefowa Komisji ds. Kobiet, domagając się zwiększenia bezpieczeństwa dla kobiet i dzieci, zapowiedziała rozpoczęcie protestu głodowego.
Na weekend zaplanowano kolejne manifestacje w różnych częściach kraju.