W raporcie czytamy o głębokim i niepokojącym spadku szacunku dla wolności prasy na poziomie globalnym i w poszczególnych krajach. Światowy indeks, który bada wskaźniki jej zagrażające, wzrósł z 3719 do 3857 punktów. Im wyższy, tym gorsza sytuacja mediów.Na czele rankingu szósty rok z rzędu jest Finlandia, a na kolejnych miejscach Holandia i Norwegia. Sklasyfikowano 180 państw świata, ostatnie miejsce zajmuje Erytrea, a przedostatnie - Korea Północna. Za niepokojącą organizacja uznała też sytuację mediów na Kubie, w Sudanie, Somalii, Arabii Saudyjskiej, Turkmenistanie i Uzbekistanie. Pisząc o naszym kraju autorzy zwracają uwagę, że nowy rząd po wyborach uchwalił małą ustawę medialną, której efektem była między innymi wymiana władz publicznego radia i telewizji. Wspominają, że procedurę badania stanu praworządności w Polsce wszczęła <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-komisja-europejska,gsbi,34" title="Komisja Europejska" target="_blank">Komisja Europejska</a>. Indeks RSF tworzony jest na podstawie kwestionariuszy, w których znalazło się 87 pytań dotyczących wolności prasy, pogrupowanych w siedem kategorii, takich jak: niezależność mediów, autocenzura, rządy prawa, transparentność i naruszenia. Pytania kierowane są do pracowników mediów, prawników i socjologów w danych krajach. W raporcie odpowiedzi na nie łączone są ze zgromadzonymi przez RSF danymi dotyczącymi przypadków przemocy wobec dziennikarzy.