Prezydencki samolot, na którego pokładzie znajdowali się członkowie rosyjskiej delegacji, a także dziennikarze, leciał na szczyt APEC i znajdował się w szwajcarskiej przestrzeni powietrznej. W mediach społecznościowych pojawiły się filmy i zdjęcia, na których widać dwa myśliwce lecące obok samolotu. Do incydentu miało dojść 18 listopada, krótko po godzinie 15. - Dwa myśliwce wielozadaniowe FA/18 przeprowadziły rutynową kontrolę - wyjaśnił rzecznik szwajcarskiej armii Daniel Reist. Dodał także, że armia dokonuje od 300 do 400 takich kontroli rocznie. Rosyjskie władze wyraziły jednak zdziwienie i oburzenie w związku z tym faktem. - Poprosiliśmy o wyjaśnienie w związku z tym incydentem - poinformowała rosyjska ambasada w Bernie na swoim Twitterze. To nie pierwszy raz, kiedy rosyjski samolot znajdujący się w szwajcarskiej przestrzeni powietrznej został poddany takiej procedurze. Do podobnego zdarzenia doszło już w ubiegłym roku.