Premier Holandii rozmawiał z holenderską dziennikarką zatrzymaną przez turecką policję. Jak napisał na jednym z mediów społecznościowych Mark Rutte, ambasada w Ankarze oraz ministerstwo spraw zagranicznych przyglądają się sprawie.
Chodzi o Ebru Umar, zatrzymają wczoraj w Kusadasi w zachodniej Turcji za - jak twierdzi ona sama - krytyczny wpis na Twitterze na temat prezydenta Recepa Tayipa Erdogana.
Dziennikarka została aresztowania i przesłuchana przez policję. Holenderscy politycy domagają się interwencji w tej sprawie ze strony premiera Ruttego i ministra spraw zagranicznych Berta Koendersa.
Jeden z polityków partii Demokraci66 Sjoerd Sjoerdsma napisał, że zatrzymanie dziennikarki jest "nie do zaakceptowania" i wyraźnie dowodzi temu, iż w Turcji nie ma wolności prasy. Inny polityk - Joël Voordewind z Unii Chrześcijańskiej - podkreślił zaś, że cała sytuacja pokazuje "prawdziwą twarz Erdogana".