Informatorzy Reutera widzieli ciała ofiar leżące na ulicy tego portowego miasteczka - dodaje agencja. Wcześniej w poniedziałek agencje prasowe podawały, że w zamieszkanych rejonach wokół Aten, gdzie w wybuchły trzy groźne pożary, zginęła jedna osoba, a 25 odniosło obrażenia. Media powoływały się na dane udostępnione przez greckie służby ratunkowe. Zastępca szefa stołecznych służb ratunkowych Miltiadis Wyronas poinformował mianowicie, że ofiarę śmiertelną pożaru znaleziono w pobliżu portowego miasta Rafina na północny wschód od greckiej stolicy 25 osób trzeba było hospitalizować. Stan czterech z nich jest poważny. Według rzecznika straży pożarnej, w Wielkich Atenach szpitale postawiono w stan gotowości do przyjęcia kolejnych ofiar. Grecja prosi o pomoc UE Rząd Grecji uruchomił również europejski mechanizm obrony cywilnej, aby prosić o pomoc inne kraje UE - podała wieczorem rzeczniczka straży pożarnej Stawrula Maliri, która zaapelowała do mieszkańców zagrożonych obszarów o ewakuację. Z powodu pożarów premier Grecji Aleksis Cipras skrócił wizytę w Bośni. "Poinformowano mnie o bardzo trudnej sytuacji w Attyce z trzema naraz pożarami; zmobilizowaliśmy wszystkie siły, żeby stawić temu czoło" - powiedział premier w telewizyjnej relacji z Mostaru. Stan wyjątkowy Regionalna gubernator Attyki Rena Duru ogłosiła stan wyjątkowy dla Attyki Wschodniej i Zachodniej. Po południu do pomocy strażakom skierowano wojsko. Z powodu pożaru zamknięto 20 km jednej z najruchliwszych tras łączących Ateny z Koryntem, którą dziennie przemierza kilkadziesiąt tysięcy pojazdów w drodze na Peloponez. Widzialność tam jest ograniczona przez dym do zaledwie kilku metrów. Pierwszy poważny pożar wybuchł w poniedziałek rano w górach nad popularnym kurortem morskim Kineta nad Zatoką Sarońską, około 50 km na zachód od Aten. Z żywiołem walczy tam 200 strażaków, wspomaganych przez samoloty i siedem śmigłowców. Zaginieni turyści Największe ogniska zapalne są w pobliżu Kinety i we wschodniej Attyce: w Mati, Rafinie i Nea Makri. Spłonęło tam co najmniej sto domów i dwieście samochodów. Ewakuowano sierociniec , obozy dziecięce i wojskowe kurorty. Przebywa tam wielu urlopowiczów. W okolicach Rafiny prywatne łodzie ratują ludzi, którzy schronili się na plaży, a nawet w morzu przed ogniem. Kilku turystów - prawdopodobnie z Danii - pozostaje zaginionych. Uciekając przed ogniem wsiedli na łódź, której do tej pory nie odnaleziono. Mieszkańcy terenów, które pustoszy żywioł, mówią, ze wiele osób nie może wydostać się z domów. Turyści koczują na plażach Na Gorąca Linię RMF FM zadzwonił pan Robert, który wakacje spędza dwadzieścia kilometrów od greckiej stolicy. "Byliśmy nad basenem, coś zaczęło się palić na górze, w ciągu pół godziny zadymienie było takie, że w hotelu podnieśli alarm i uciekliśmy na plażę" - opowiada. "Siedzimy na brzegu, nad morzem, czekamy na rozwój wydarzeń. Prawdopodobnie ma po nas przypłynąć łódź, która zabierze nas dalej. Widać, że w pobliskich pensjonatach wybuchają butle z gazem, wybuchają co chwilę. Nieciekawie to wygląda. Czujki wyją w hotelach cały czas, zadymienie jest bardzo duże" - dodaje. Zobacz zdjęcia Popiół nad Atenami Kilka godzin po wybuchu pożaru, któremu sprzyja silny zmienny wiatr wiejący z prędkością ponad 60 km na godzinę, na centrum Aten spadły płatki popiołów. Władze do akcji gaśniczej wysłały wozy strażackie z Salonik. Również inne miasta wysyłają ochotniczą straż pożarną i cysterny z wodą. Drugi poważny pożar wybuchł po południu w gminie Pendeli w granicach Wielkich Aten, u stóp góry Pentelikon (Ateny-Sektor Północny). Lokalne władze ewakuują stamtąd dzieci spędzające wakacje na obozach. Niebo nad portowym miastem Rafina (Attyka Wschodnia), skąd kursują promy na Cyklady, jest czarne od dymu. Zamknięto tam dla ruchu drogę do Maratonu. W rejonie spłonęło według burmistrza Rafiny około 100 domów. Kreta: Ludzie na plaży odcięci przez pożar Płoną także lasy i pola na Krecie, gdzie w akcji gaśniczej uczestniczą dwa śmigłowce zrzucające wodę. Straż przybrzeżna wysłała co najmniej jedną ze swoich jednostek patrolowych, by ewakuować ludzi z plaży, odciętych tam przez pożar i wzywających pomocy. Grecka obrona cywilna ostrzegała w niedzielę przed możliwością pożarów, ponieważ na poniedziałek zapowiadano w centrum Grecji 41 stopni C.