Greckie terrorystyczne ugrupowanie "Konspiracja Grup Ogniowych" wezwało do aktów sabotażu podczas wizyty Baracka Obamy w tym kraju. Prezydent Stanów Zjednoczonych przybywa we wtorek do Aten. Podczas wizyty ma podziękować greckim władzom za pomoc udzielaną uchodźcom i zadeklarować poparcie dla reform ekonomicznych.
Anarchistyczne komando wzywa greckich ekstremistów do "aktów gwałtu". Chodzi o ataki na dziennikarzy, biznesmenów, sędziów, policjantów i innych funkcjonariuszy publicznych.
"Popsujmy święto" - zaapelowali terroryści. W ogłoszonym programie o nazwie "Nemesis" wezwali również do stworzenia międzynarodowej listy zawierającej nazwiska osób sprawujących władzę.
"Atakujmy ich w każdym miejscu, w którym czują się bezpiecznie. Atakujmy ich we własnych domach" - można przeczytać w manifeście.
Na 15 listopada anarchiści zaplanowali demonstrację przed ambasadą USA w Atenach. Podobna manifestacja podczas pobytu Billa Clintona w Grecji w 1999 roku doprowadziła do masowych zamieszek.
W czwartek nieznani napastnicy rzucili granat przed ambasadą Francji w Atenach, raniąc lekko policjanta. Według gazety "Kathimerini", za atakiem mogli stać właśnie członkowie "Konspiracji Grup Ogniowych".