Mężczyzn w wieku 29 i 30 lat umieszczono w tymczasowym areszcie. Policji udało się trafić na ich trop dzięki anonimowemu informatorowi. Poza klasyczną bronią maszynową, pistoletami i znaczną ilością amunicji policja trafiła także na zapas długopisów przerabianych na broń. Handlarz, który miał licencję sportową klubu strzeleckiego, zatrudnił fachowca od uzbrojenia z południa Francji, by specjalne długopisy przerabiał na broń, mogącą zabić z odległości pięciu metrów. Odbiorcą był islamista, będący pod wpływem ideologii dżihadu, który kupił także winchestery, szwedzkie Mossbergi i Zastawy - pistolety maszynowe produkcji serbskiej.