Do tragedii doszło po południu w wypełnionej przez tłum turystów z całego świata bazylice Santa Croce. Wezwany personel pogotowia podjął bezskuteczną próbę reanimacji mężczyzny - podały włoskie media. Natychmiast po wypadku ekipy techniczne zapewniły, że w bazylice nie ma żadnych zaniedbań w konserwacji wystroju architektonicznego i że przeprowadzane są tam regularne kontrole. Podkreśla się, że nie wiadomo, co było przyczyną oderwania się dużego elementu. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wypadku. Nie wyklucza się postawienia zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci.