W szkołach, namiotach i budynkach rządowych przebywa od soboty ok. 48 tys. ludzi, mimo że ewakuację zarządzono tylko wobec 32 tysięcy. Mieszkańcy wielu wiosek uciekli dzisiejszej nocy podczas obfitych opadów deszczu, które mogły spowodować powódź wulkanicznego błota. Sekretarz zdrowia Alberto Romualdez nie zaprzecza, że ludzie znajdują się w potrzebie nie tylko ze względu na zagrożenie wybuchem wulkanu. Informuje też, że zapasów żywności i ubrań wystarczy tylko na miesiąc. Wulkanolodzy natomiast zapowiadali dwumiesięczny okres wzmożonej aktywności wulkanu. Lokalne władze spodziewają się, że liczba uciekających ludzi może wzrosnąć do 80 tysięcy.