W starciach uczestników antyrządowego protestu z policją w Nemekte w Etiopii zginęło co najmniej 7 osób. Miejscowość położona jest w regionie zamieszkanym przez Oromów - dominującą w kraju grupę etniczną.
Opozycyjne ugrupowania zorganizowały też demonstrację w stolicy kraju, Addis Abebie. Na placu Meskel pojawiło się około 500 osób, a zebrani skandowali hasła: "chcemy wolności", czy "uwolnijcie naszych więźniów politycznych".
Policjanci natarli na demonstrujących, by rozpędzić zgromadzenie.
Amharowie, czyli druga, co do liczebności, grupa etniczna, także w ostatnich tygodniach organizowała protesty.
Obie grupy, które stanowią w sumie około 80 procent populacji, twierdzą, że są dyskryminowane przez Tigrajczyków, którzy stanowią 6 procent mieszkańców Etiopii.
To oni - według protestujących - zajmują kluczowe stanowiska w rządzie i siłach bezpieczeństwa.