- Można tylko powiedzieć, że Ojciec Święty zawsze występował w obronie człowieka, przeciwko fałszywym ideologom i fałszywej ideologii. Historia przyznała mu rację - podkreślił metropolita krakowski. Osobisty sekretarz Jana Pawła II dodał następnie: - Dobrze poinformowane środowiska, widząc jakie nazwiska figurują pod tym protestem, są przekonane, iż można być spokojnym o proces beatyfikacyjny polskiego papieża, gdyż nikt poważny nie weźmie tego pod uwagę. Dlatego protest ten należy ignorować. Postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II ksiądz Sławomir Oder powiedział z kolei, że podczas postępowania kanonicznego żaden głos w tej sprawie nie zostanie odrzucony. - To zrozumiałe wziąwszy pod uwagę złożoność osobowości Jana Pawła II, że musiał budzić mieszane uczucia. Wszystkie głosy przeciwników, które zostaną uznane za merytorycznie istotne, a więc nie oparte na resentymencie czy uprzedzeniu, zostaną uwzględnione w procesie beatyfikacyjnym, wnikliwie zbadane i wyjaśnione - podkreślił ksiądz Oder. Jego zdaniem, protest "dysydenckich teologów" jest kolejnym dowodem na to, że - jak to ujął - "Jan Paweł II był człowiekiem środka". Postulator procesu mówiąc, że tego typu protesty były do przewidzenia, przywołał słowa z Ewangelii świętego Łukasza: "Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą". Dwunastu teologów, głównie z Włoch i Hiszpanii, zaapelowało w poniedziałek o uwzględnienie podczas procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II także tych aspektów pontyfikatu polskiego papieża, które uważają za negatywne. Mają oni za złe Janowi Pawłowi II marginalizację teologów i zakonników, zwłaszcza wobec kwestii teologii wyzwolenia, konserwatyzm w sprawie etyki seksualnej, celibatu kleru oraz roli kobiet w Kościele, a także, co jest najpoważniejszym zarzutem - tolerancję wobec dyktatorskich reżimów w Ameryce Łacińskiej. Dwunastu przeciwników beatyfikacji Jana Pawła II zaapelowało jednocześnie do wszystkich, którzy - jak podkreślili - negatywnie oceniają działalność Jana Pawła II, o wysyłanie listów w tej sprawie do wikariatu Rzymu, gdzie w czerwcu rozpoczął się proces beatyfikacyjny. To pierwszy protest przeciwko beatyfikacji polskiego papieża. Tymczasem proces beatyfikacyjny postępuje bardzo szybko. W zeszłym tygodniu został wybrany cud, który będzie dowodem w procesie beatyfikacyjnym. Chodzi o cudowne uzdrowienie francuskiej zakonnicy.