Pytanie padło dzień po tym, jak na jaw wyszła afera z udziałem prominentnego polityka Fideszu Jozsefa Szajera. Europoseł został w piątek (27 listopada) przyłapany na udziale w imprezie - gejowskiej orgii z udziałem ponad 20 osób w Brukseli. Policja interweniowała, bo spotkanie łamało restrykcje koronawirusowe. Narkotyki i próba ucieczki Po tym, jak sprawa wyszła na jaw, Szajer przyznał się do winy, zaprzeczając jednocześnie, by narkotyki, które odkryto w jego plecaku, należały do niego. Opisując całe zdarzenie, belgijska policja ujawniła, że mężczyzna próbował uciec po rynnie z miejsca, w którym odbywało się sex-party. Komentatorzy zwracają uwagę na fakt, że węgierski eurodeputowany, który w weekend zrezygnował niespodziewanie z mandatu, należał do trzonu konserwatywnych polityków węgierskiego Fideszu i był współtwórcą zapisów tamtejszej konstytucji, które mówią o tradycyjnej roli rodziny złożonej z kobiety i mężczyzny. Niechciana partia Viktora Orbana Na początku kwietnia 14 ugrupowań wchodzących w skład EPL zwróciło się do Tuska o usunięcie z rodziny politycznej chadeków partii premiera Viktora Orbana. Była to konsekwencja przyjęcia przez parlament Węgier prawa o ochronie przed koronawirusem, które przyznawało rządowi w Budapeszcie bezterminową możliwość rządzenia za pomocą dekretów. Członkostwo rządzącego na Węgrzech Fideszu w EPL zostało zawieszone w marcu 2019 roku. W liście do członków EPL z 1 kwietnia bieżącego roku Tusk napisał, że obecnie priorytetem jest walka z pandemią koronawirusa, ale wkrótce nadejdzie czas, gdy będą musieli przemyśleć stanowisko w sprawie wykluczenia Fideszu z tej grupy. Brak możliwości przeprowadzenia tajnego głosowania We wrześniu Tusk ogłosił, że zgromadzenie polityczne Europejskiej Partii Ludowej nie będzie głosowało nad wykluczeniem Fideszu ze względu na to, że spotkania organizowane są w formie wideokonferencji i nie da się zapewnić tajności głosowania. Kluczowe dla decyzji w sprawie wykluczenia Fideszu jest stanowisko niemieckiej CDU kanclerz Angeli Merkel. Dotychczas partia ta nie chciała dawać zielonego światła na wykluczenie Fideszu z EPL.