Już wkrótce noszenie burki lub nikaby na duńskich ulicach może być powodem do nałożenia grzywny w wysokości tysiąca koron lub nawet dziesięciu tysięcy koron, jeśli kobieta zostanie przyłapana na zabronionych czynie wielokrotnie. "Nie można pogodzić z wartościami duńskiego społeczeństwa, ani z szacunkiem dla społeczności, faktu ukrywania twarzy w przestrzeni publicznej" - powiedział minister sprawiedliwości Soren Pape Poulsen dla portalu "The Independent". "Zakazem ustalimy, że tutaj, w Danii, okazujemy sobie szacunek i wzajemne zaufanie, spotykając się twarzą w twarz" - argumentuje dodatkowo Poulsen. Nie oznacza to jednak, że rząd zakaże noszenia fantazyjnych przebrań i masek podczas np. Halloween. Jednogłośne zdanie polityków Pomysł został poparty przez Duńską Partię Ludową, od której zależy przeforsowanie ustawy. Każda z partii koalicyjnych powiedziała w październiku, że poprze zakaz. Nikab, który zakrywa twarz, ale pozostawia widoczne oczy, zostanie w związku z tym zabroniony, podobnie jak burka, która jest najbardziej zakrywająca z maskujących nakryć głowy.Podobny zakaz obowiązuje już we Francja, Belgi, Holandi, Bułgari i niemieckim kraju związkowym Bawarii.