Dla Marii Rosy Delpero z miejscowości Mortara w Lombardii na północy kraju biblioteka przygotowała specjalną nagrodę. Starsza pani została bohaterką włoskich mediów. Cytowana przez dziennik "La Stampa" przyznała, że nie zdawała sobie nawet sprawy z tego, jak wiele książek przeczytała od początku tego roku, bo nie liczba była dla niej najważniejsza. "Jedyna w rodzinie fascynuję się książkami; są one dla mnie wielką odskocznią" - powiedziała mieszkanka Lombardii, która nie lubi oglądać telewizji. Czyta więcej niż jedną książkę dziennie. Jej <a class="textLink" href="https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-emerytom-grozi-kara-wystarczy-nie-zaplacic-do-25-stycznia-sk,nId,7284915" title="emerytura" target="_blank">emerytura</a> wynosi mniej niż 750 euro, czyli niespełna połowę włoskiej średniej. "Ledwo wystarcza mi do drugiego tygodnia" - wyjaśniła dodając, że lektury, wśród nich ulubione kryminały, pozwalają jej o tym zapomnieć. Maria Rosa Delpero pobiła swój własny rekord; w zeszłym roku wypożyczyła z biblioteki w miasteczku "tylko" 153 książki. Z najnowszych statystyk wynika, że 60 procent Włochów nie przeczytało w ciągu roku ani jednej książki. 15 procent czyta jedną książkę miesięcznie.