Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere ostrzegł w wywiadzie dla "Welt am Sonntag", że "jeśli nie podejmie się żadnych działań zaradczych, liczba ubiegających się o azyl w Niemczech wyniesie w bieżącym roku prawie 200 tysięcy". Minister nie przeczy, że ten wzrost spowodowany jest "trudną sytuacją ludzi, uciekających przed wojną domową, na przykład z Syrii". Dlatego uważa, że polityka nie może siedzieć z założonymi rękami; że musi reagować. Wymieniona przez szefa MSW liczba 200 tys. może się jeszcze powiększyć, "bo w wyliczeniach nie uwzględniono jeszcze szczególnej sytuacji, panującej obecnie w Europie i Afryce". Nowy system azylowy jeszcze przed letnią przerwą? Polityk CDU zaprzecza jakoby w reformie chodziło o "zaostrzenie prawa azylowego". Tego zdania są jednak Zieloni, a także niektórzy socjaldemokraci. - Radzę naszemu partnerowi koalicyjnemu, żeby dokładniej wczytał się w projekt ustawy - powiedział de Maiziere. Dodał, że nie ma nic przeciwko wspólnemu przedyskutowaniu szczegółów. Niezależnie od krytyki reformy szef MSW jest przekonany, że projekt ustawy znajdzie się w gabinecie rządowym jeszcze przed przerwą letnią. Bezpieczne kraje bałkańskie? Thomas de Maiziere chce umieścić Serbię, Macedonię oraz Bośnię i Hercegowinę na liście bezpiecznych krajów pochodzenia. Wówczas osoby, pochodzące z tych trzech krajów bałkańskich będzie można, w ramach procedury przyspieszonej, szybciej i łatwiej wydalać z Niemiec. Do zreformowania systemu azylowego skłonił ministra wzrost liczby potencjalnych azylantów z krajów bałkańskich. Mniej wniosków o azyl z Bałkanów W ubiegłym roku o azyl w Niemczech ubiegało się ok. 127 tysięcy osób, podał Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców. Najwięcej z nich przybyło z Syrii, Serbii i Afganistanu. Dwa lata wcześniej zarejestrowano 53 tys. osób, starających się w Niemczech o azyl. W kwietniu lekko spadła liczba wniosków składanych przez Serbów, Macedończyków i Bośniaków. kna, epd, wams, DW / Iwona D. Metzner red. odp.: Alexandra Jarecka, Redakcja Polska Deutsche Welle