Według lekarza, 60-letni pacjent Vu Van Tho, czekał 48 godzin zanim zwrócił się o pomoc lekarską. Kiedy dotarł do szpitala był całkowicie przytomny, a wokół rany nie było ani kropli krwi. Zdjęcie zrobione telefonem komórkowym przez lekarza pokazuje żelazny gwóźdź, który najwyraźniej został wbity w czaszkę pacjenta od góry w dół. Dopiero jednak skany głowy mężczyzny pokazują prawdziwą skalę urazów. Gwóźdź mierzący ponad 7 cm znalazł się w mózgu mężczyzny - ale mimo tego jakoś udało mu się przeżyć dwa pełne dni, zanim zwrócił się o pomoc w dniu swoich 60. urodzin - 23 marca. Dr Le powiedział, że pacjent nie pamiętał, jak doszło do wypadku i nie wspomniał o żadnych zaburzeniach psychicznych, ani o próbie zabójstwa. Przeszedł operację w szpitalu.