Do ataku doszło w piątek wieczorem w rejonie Nahrin. Starcia, które wywiązały się po ataku talibskich bojowników, trwały kilka godzin - informuje agencja Associated Press. Talibowie nie przyznali się na razie do ataku, ale ostatnio nasilili oni swoją ofensywę na afgańskie siły bezpieczeństwa. Tymczasem w sobotę w Katarze rozpoczyna się kolejna, siódma runda rozmów pokojowych między przedstawicielami władz USA i talibami w calu zakończenia wieloletniego konfliktu zbrojnego w Afganistanie. Oczekuje się, że strony rozmów skupią się na wysuwanym przez talibów postulacie wycofania z kraju sił międzynarodowych oraz na żądaniu USA, by talibowie przestali przeprowadzać ataki w kraju. Talibowie odmawiają negocjowania z afgańskim rządem, zarzucając mu, że jest marionetką USA, zastrzegli jednak, że będą rozmawiać z członkami rządu, jeśli przybędą na rozmowy jako zwykli Afgańczycy. We wtorek w Kabulu sekretarz stanu USA Mike Pompeo wyraził nadzieję na wypracowanie porozumienia pokojowego z talibami przed afgańskimi wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na wrzesień. W Afganistanie stacjonuje obecnie ok. 20 tys. zagranicznych żołnierzy, w większości z USA w ramach natowskiej misji Resolute Support, której celem jest szkolenie i wspieranie afgańskich sił bezpieczeństwa oraz doradzanie im. Część sił USA przeprowadza operacje antyterrorystyczne.