O zeznaniach Mohameda Ulego Szemlala, aresztowanego w środę po wybuchu w Alcanar, w którym odniósł rany, poinformowała AFP, powołując się na źródła sądowe. Spośród 12 podejrzanych w związku z zamachami w Katalonii ośmiu nie żyje, a czterech zostało aresztowanych. AFP podkreśla, że Szemlal to jedyny żyjący członek grupy, o którym wiadomo z pewnością, że przebywał w domu w Alcanar, gdzie terroryści przygotowywali ataki, i może opowiedzieć śledczym o działaniach dżihadystów w tej bazie logistycznej. W wybuchu w Alcanar, ok. 200 km na południowy zachód od Barcelony, zginęło dwóch terrorystów, w tym Abdelbaki As-Satty, marokański imam meczetu w miejscowości Ripoll w prowincji Gerona, wskazywany jako przywódca grupy. Według policji niespodziewana eksplozja w bazie dżihadystów miała ich skłonić do zmiany planów i przeprowadzenia ataków przy użyciu samochodów, a nie środków wybuchowych. Sześciu pozostałych terrorystów zastrzeliła policja. W poniedziałek w miejscowości Subirats, ok. 50 km na zachód od Barcelony, zabito Junesa Abujakuba, dżihadystę, który w ubiegły czwartek taranował ludzi na promenadzie Las Ramblas w Barcelonie. Zastrzelono go po czterech dniach poszukiwań w całej Europie. W wyniku zeszłotygodniowych zamachów w Barcelonie i Cambrils, ok. 100 km na południowy zachód od tego miasta, zginęło łącznie 15 osób, a ponad 120 zostało rannych.