Sina Weibo to chiński odpowiednik Twittera. Korzysta już z niego ponad 400 milionów osób. Twitter w wersji oryginalnej blokowany jest bowiem przez chińską cenzurę. Śledzi ona także wpisy na Sina Weibo, a te, które zostaną uznane za niewłaściwe, znikają. Premier Cameron będzie się musiał pilnować, bo chińska cenzura nie zna wyjątków. Na razie David Cameron zaledwie przywitał się ze swoimi fanami w Chinach. Ta wiadomość została "podana dalej" ponad 25 tysięcy razy. Szef brytyjskiego rządu ma już ponad 100 tysięcy osób obserwujących jego chińskie konto. Wpisy Camerona na Twitterze śledzi ponad pół miliona osób.Wizyta szefa brytyjskiego rządu w Chinach rozpocznie się jutro. Zabraknąć ma wszelkich elementów drażliwych dla chińskich władz, bo Cameron stawia na poprawę relacji gospodarczych z Pekinem.