Również na Facebooku zamieszczali oni po wykonaniu "zlecenia" zdjęcia zamordowanych osób, niekiedy grupowe. Prowadzący dochodzenie komisarz policji Luis Otavio Franco powiedział w czwartek w brazylijskiej telewizji "Globo", że zdołano już zidentyfikować pewne osoby, wskutek których "namowy i zachęty" grupa Queimados dokonywała mordów w gęsto zaludnionej, ubogiej dzielnicy na peryferiach Rio de Janeiro. Według komisarza "pewne osoby" wysyłały "Myśliwym" zdjęcia ludzi, których - ich zdaniem - "należało zabić", ponieważ "kradli, zagrażali otoczeniu lub handlowali narkotykami". Komisarz Franco poinformował, że sami "Myśliwi", do których należeli obecni lub byli funkcjonariusze niektórych służb mundurowych, np. straży więziennej, policji, straży pożarnej, czy byli wojskowi, przedstawiali się jako łowcy "gęsi", jak w brazylijskim żargonie policyjnym nazywa się często handlarzy narkotyków, złodziei i innych przestępców.