Interfax-Zapad podaje, powołując się na świadków, że na prospekcie Zwycięzców w centrum Mińska zaczęła zbierać się młodzież, w tym uczestnicy opozycyjnego marszu na rzecz uwolnienia więźniów politycznych. Pochód odbywa się bez zezwolenia władz. Milicja zaczęła zatrzymywać młodych ludzi, którzy przyszli z biało-czerwono-białymi flagami, używanymi przez opozycję, i inną symboliką opozycyjną. Ogółem zatrzymano około 10 osób - relacjonuje Interfax-Zapad. Z doniesień agencji wynika, że armatek wodnych siły bezpieczeństwa użyły w innym miejscu, w rejonie obelisku Mińsk - Miasto Bohater, gdzie zgromadziło się kilka tysięcy ludzi. Użycie armatek wodnych potwierdziła milicja w Mińsku, uzasadniając je tym, że zgromadzenie odbywało się bez zezwolenia władz. Cotygodniowe niedzielne manifestacje gromadzące mimo represji tysiące osób są częścią ruchu protestu przeciwko <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-alaksandr-lukaszenka,gsbi,1060" title="Alaksandrowi Łukaszence" target="_blank">Alaksandrowi Łukaszence</a>. Demonstranci domagają się uwolnienia zatrzymanych wcześniej osób, ustąpienia Łukaszenki i przeprowadzenia na Białorusi nowych wyborów prezydenckich. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-wybory,tId,92551" title="wybory" target="_blank">Wybory</a> szefa państwa z 9 sierpnia, w których według oficjalnych wyników zwyciężył Łukaszenka, są powszechnie uważane za sfałszowane.