Pod lupą są osoby, które w Belgii zostały zarejestrowane jako uchodźcy. Tłumaczyły, że uciekały przed wojną i prześladowaniami w swoich krajach, a ich życie jest tam zagrożone. Kontrole przeprowadzone w ubiegłym roku wykazały jednak, że w grupie uchodźców są oszuści, którzy często wyjeżdżają do swoich krajów i odwiedzają rodziny. Belgijski minister do spraw azylu i migracji mówi o wakacyjnych podróżach. Przyznaje, że skala nie jest duża, ale dodaje, że rząd w Brukseli nie będzie tolerował oszustw. Według ministra, w ubiegłym roku zanotowano 40 podejrzanych przypadków. Połowę przeanalizowano i 14 osób straciło status uchodźcy. W tym roku rząd wykrył 28 podejrzanych przypadków, które są sprawdzane.Belgia zamierza w tej sprawie ściślej współpracować z Niemcami, Holandią i Francją, bo część osób, by zmylić władze w Brukseli, jedzie do sąsiednich państw, skąd kontynuuje podróż.